Na drogach i parkowych ścieżkach coraz częściej pojawiają się przebrzmiałe bądź celowo postarzałe modele sprzętu sportowego. Jak jednak rozpoznać prawdziwe wrotki oldschool?
Przede wszystkim, wyglądem przypominają trzewik. Wysoki but sięgający ponad kostkę, często ma mały obcasik – słupek. Cechą charakterystyczną vintage jest brak zaczepów. Buty są wyłącznie sznurowane.
Sama budowa wrotki znacząco się nie różni. Dwa rzędy po cztery kółka. Oczywiście najlepszym wyborem są te kauczukowe zapewniające odpowiednią przyczepność na drodze. Jednak producenci retro coraz częściej sięgają po materiały syntetyczne. Dla producentów wielką rolę odgrywa dźwięk wydawany podczas ich poruszania się. Dzięki temu wrotkarz może poczuć się jak na prawdziwym, profesjonalnym torze.
Cechą wyróżniającą wrotki oldschool jest także wzór buta. Generalnie można wyróżnić dwa style: pierwszy, elegancki i subtelny, to najczęściej jedna barwa, osiem kółek przypomina łyżwy figurowe. Drugi fason sięga do tematyki pin – up girl. Są to drobne, kolorowe wzorki we flamingi, ciasteczka czy inne przyjemne rzeczy kojarzące się z latem.
Dlaczego jednak ludzie coraz częściej rezygnują z nowoczesnych modeli dla tych vintage? Powodem może być popkultura. Disney Channel do niedawna emitował popularny serial „Soy Luna”. Tytułowa bohaterka miała ogromną pasję – taniec na oldschoolowych wrotkach Rio Roller (https://www.sportbody.pl/pol_m_Skating_Wrotki-871.html) – toteż młode dziewczęta zapragnęły wziąć z niej przykład.